Jesteś początkującym caravaningowcem, a może jesteś ciekawy, jak dom na kołach wygląda w środku oraz z czym to się je? W tym poście pokażemy Wam dokładnie, jak camper prezentuje się w środku.

Wchodzimy do campera. Możemy to zrobić aż na trzy sposoby! Wchodzimy albo od miejsca pasażera czy kierowcy, albo robimy to przez drzwi wejściowe do zabudowy mieszkalnej.
Salon campera
Wybierając tę trzecią opcję, wchodzimy do salonu z aneksem kuchennym. Czujecie się jakbym opisywał mieszkanie? Tak właśnie jest, to jednak, jest wyjątkowe, albowiem ma dwie pary kół i może pokonywać bez problemu tysiące kilometrów.

Jesteśmy w salonie – co widzimy? Przede wszystkim stół, wokół którego usiąść może nawet 6 osób. Stół jest przesuwany, dzięki czemu dostosujesz jego położenie względem kanapy i foteli. No właśnie, a skąd te fotele? W camperze siedzenia kierowcy są mobilne, dzięki czemu obrócisz je w kierunku stołu. Świetna opcja na chłodniejsze wieczory czy poranki, kiedy nie macie ochoty na biwakowanie na zewnątrz. Spójrzmy jednak nieco wyżej – co widzimy? Schowki i półki – to tu chowamy takie rzeczy jak mapy, talerze, różnego rodzaju akcesoria czy książki.

Jak to się dzieje, że rzeczy poukrywane w schowkach nie wypadają na ostrych zakrętach i nie sieją spustoszenia? Uchwyty mają specjalną blokadę, która uniemożliwia otworzenie się szafki bez odpowiedniego wciśnięcia spustu na klamce. Wszystko pozostaje na swoim miejscu i jest bezpieczne.

W salonie, gdy rzucimy jeszcze raz okiem na zdjęcie tego pomieszczenia, pomiędzy stołem a kabiną kierowcy widzimy zasłony. Służą one właśnie do oddzielenia kabiny kierowcy od części mieszkalnej. Dostarczy to nam prywatności, a w chłodniejsze wieczory, odgrodzi część campera, która najszybciej traci ciepło (wiąże się to z dużą szklaną powierzchnią w kokpicie). Innym sposobem jest też pokrycie przednich i bocznych szyb kabiny kierowcy specjalnymi matami, dzięki którym nie musimy odcinać jednej części od drugiej.

Kabina kierowcy i pasażera
Załóżmy, że weszliśmy jednak nie wejściem głównym, a drzwiami kierowcy. Siadamy przed kierownicą – co widzimy? Oczywiście – kierownica, drążek skrzyni biegów, kilka schowków i dużo przycisków. To o czym warto wspomnieć to tempomat czy radio na bluetooth – obie te funkcje sprawią, że nasza podróż camperem będzie o wiele przyjemniejsza.

W naszym RollerTeam’ie 284TL, macie pod nogą aż 170 koni mechanicznych – zatem ostrożnie! Dużym plusem są pojemne schowki z wejściami USB, dzięki którym w trakcie podróży naładujemy nasze telefony lub inne potrzebne urządzenia. To właściwie tyle o kabinie kierowcy i pasażera – to w końcu elementy wzięte prosto z Forda Transita, bo przecież nasz RollerTeam jest właśnie na nim zbudowany.


Kuchnia campera
Wróćmy jednak do salonu, zaraz za nim, idąc w odwrotną stronę niż do kabiny kierowcy, przejdziemy do części zwanej kuchnią. Co tu mamy? Trzy palniki gazowe, całkiem pojemny zlew, mnóstwo szafek i schowków, no i ona – lodówko-zamrażarka. Co ciekawe, również bardzo pojemna, zatem jeśli nie masz ochoty gotować czy chodzić do restauracji na wakacjach, ze spokojem zmieścisz w niej kilkanaście słoików.


Pod zlewem i palnikiem znajdziesz szuflady, w których mamy dla Ciebie przygotowane, (w ramach wynajmu), pełne wyposażenie kuchenne. W jego skład wchodzi:
- patelnia,
- garnki,
- talerze,
- kubki,
- sztućce,
- noże do pieczywa i mięsa,
- deski do krojenia.


Głodny zatem chodzić nie będziesz!
Sterowanie częścią mieszkalną campera
spójrzmy tym razem nad lodówkę. Widać tam czarny panel – to centrum dowodzenia części mieszkalnej. Tu włączymy prąd, oświetlenie, pompę wody oraz ogrzewanie jej i pomieszczeń, sprawdzimy stan wody czystej i szarej oraz stan prądu z różnych źródeł – akumulatora części mieszkalnej campera, akumulatora samochodowego z przodu czy zasilania zewnętrznego. W szafie nad lodówką znajduje się wysuwany telewizor z anteną DVB-T.

Interesuje Cię wynajem kampera? Sprawdź ile to kosztuje.
Łóżko w salonie
Zanim wyjdziemy z części, w której znajduje się salon i kuchnia, pozostała nam do przedstawienia jeszcze jedna istotna rzecz – łóżko, którego normalnie nie widać, bo przylega do sufitu. Dwuosobowy materac możemy obniżyć do poziomu mniej więcej klatki piersiowej, dzięki specjalnym przyciskom.

Znajduje się on bezpośrednio nad stołem, a gdy jest przygotowany do skorzystania z niego, zajmuje większą część salonu – w końcu zmieścić mogą się na nim dwie osoby. Duży plus spania w tym miejscu to widok z okna dachowego nad kabiną kierowcy.

Leżąc na łóżku w salonie, przez okno możemy obserwować gwiazdy 🙂
No dobrze, ale idźmy dalej, w głąb naszego campera (w kierunku tylnej jego części). Zostały nam do przedstawienia jeszcze dwie części tego pojazdu campingowego – część z prysznicem i toaletą oraz tylna sypialnia.
Toaleta i prysznic w camperze
Przechodząc korytarzem pomiędzy kuchnią a sypialnią, z lewej strony mijamy toaletę, a z prawej prysznic, ale po kolei. W toalecie campera mamy zarówno sedes jak i umywalkę. W niektórych camperach należy np. przesunąć umywalkę by wziąć prysznic, czasami prysznic jest w tym samym miejscu co sedes. W naszym camperze nie ma tego problemu, jest tak zaprojektowany, że toaleta stanowi osobne pomieszczenie i nic nigdzie nie trzeba przesuwać ani ustawiać.


W takim miejscu nie może też zabraknąć półek czy gniazdka 230V na np. suszarkę czy prostownice. Okno pokryte matową folią sprawia, że do pomieszczenia wpada przyjemne, rozproszone światło.

Naprzeciwko toalety jest natomiast prysznic. W nim możemy stać lub siedzieć na wysokim stopniu, który tam znajdziemy. Kabina prysznicowa jest bardzo wygodna, a bateria identyczna jak pod klasycznym prysznicem.


Sypialnia w tylnej części campera
Na koniec zostało nam łóżko – a właściwie – łoże, bo mimo iż na pierwszy rzut oka widzimy dwa osobne, pojedyncze łóżka, z łatwością możemy z nich zrobić jedno, ogromne łóżko, w którym na dobrą sprawę zmieściłyby się trzy osoby (np. rodzice w dzieckiem).


Schowki, schowki, schowki… tych w camperze nie brakuje
W tej komfortowej sypialni znajdziemy również sporo schowków, te najbardziej pojemne, znajdują się pod łóżkiem. Jest to właściwie bardzo pojemna szafa na ubrania, w której są też wieszaki.

Jak widzisz, kamper to rzeczywiście mieszkanie z prawdziwego zdarzenia – oczywiście, jest nieco ciaśniejsze niż to klasyczne w bloku czy kamienicy, tym natomiast możemy przemierzać setki kilometrów i zatrzymywać się gdzie nam się podoba. Czy to nie jest piękne? Dla nas to istny synonim wolności 🙂
Camper przedstawiony w tym artykule może być częścią Twoich wakacji. Jeśli interesuje Cię wynajem campera w mieście Poznań lub okolicach, zachęcamy do kontaktu z nami!
Bardzo piękny, nowoczesny kamper! Gorąco polecam tak spędzane wakacje! 🙂